sobota, 3 listopada 2012

Środowiskowe newsy

Ale heca z tymi złapanymi na dopingu Kenijczykami w Poznaniu. A nawet powiedziałbym wstyd ! Nie przeszło mi przez myśl że mogą oszukiwać pewnie jak to zwykle bywa dla kasy. Zobaczcie co się zaczyna dziać dzisiaj. Afera z Armstrongiem, gość oficjalnie zdyskwalifikowany i pozbawiony tytułów, w tym siedmiu zwycięstw w Tour de France. Szkoda mi go bo to szmat czasu i litry wylanego potu, ale z drugiej strony go nie rozumiem. Była wina niech będzie kara. Afera z Kenijczykami, kolejna nowość, a niektórzy twierdzą że niedługo u Ukraińców będzie to samo. No ale jak czytam że powstają tzw."matnie" lub wylęgarnie świetnych sportowców wygrywających dużo imprez w Europie i są ściągani z Kenii przez przedsiębiorcę z Wałbrzycha. Facet ściąga z Iten w Kenii gromadkę chłopaków, przegoni ich, oceni na który dystans mają predyspozycję. Zostają najlepsi i ćwiczą typowo pod ustawiony dystans, reszta wraca do kraju, to co to jest, ja się pytam?
Dopóki nie wiedziałem to nie podejrzewałem, ale w takiej sytuacji kiedy startują ze wszystkimi w biegach i zgarniają główne nagrody, a wszyscy biją im bravo że to takie wybiegane chłopaki bo ganiają po wyżynach Kenii żeby ćwiczyć formę i tacy wspaniali to zwrot wszystkiego i dożywotnio zakaz startu w Polsce, nie tylko w tym mieście gdzie oszukiwali. Ja wiem że "przedsiębiorca" zaraz sprowadzi nową siłę do zarabiania pieniędzy, ale może będzie większy strach że mogą ich w razie czego wypieprzyć.
Jakie rozwiązanie problemu. Niewiem, może klasyfikacja elity nie powinna być łączona z klasyfikacją amatorów. Wtedy można trochę rozjaśnić nagradzanie tych którzy są naprawdę utalentowani i docenić ich trud na treningach.
Kolejny news : Maraton w New Yorku odwołany. Można by rzec szok!!! To pierwszy przypadek że maraton został odwołany. Bieg odbył się nawet  2001 roku, dwa miesiące po zamachu na WTC.
I pomyśleć że brałem udział w loterii na ten maraton. I co by było.  Biegacze którzy dotarli do NY nie są kwaterowani do wcześniej zarezerwowanych hoteli bo mieszkają w nich ofiary huraganu. Mogłoby być nieciekawie. Po maratonie który się nie odbędzie zostanie mi zamówiona koszulka i czapeczka jako pamiątka. Swoją drogą to nie wiedziałem że jest aż tak drogie cło za takie cacka ze Stanów. Koszulka sprawdzona, zrobiła ze mną rekord w Bytomiu.


No i teraz pomyślcie co by było gdybym został wylosowany. Planowałem wylecieć tydzień wcześniej. Niezłe jaja.
Moim zdaniem powinno się odwołać maraton wcześniej, a nie dzień przed startem. Nieporozumienie. Amerykanom zapewne chodziło o te 300 mln dolców które co roku zostawiają maratończycy z całego globu. Z drugiej strony po co ten bieg kiedy takie zniszczenia zrobiła natura. Prawda jak zwykle po środku. Ale zdania nie zmienię, odwołać należało wcześniej, bo wietrzę w tym znowu tzw. biznes.
Ach szkoda gadać. Całe szczęście że mnie to całe bagno nie dotyczy. Dla mnie liczy się to co czuję po biegu, to że można dzięki bieganiu komuś pomóc, to że czas kiedy biegam nie zastąpią mi żadne pieniądze świata. Inni niech się biją, ładują  EPO, przetaczają krew i wyczyniają inne cuda żeby biznes się opłacił, by firma miała zysk a boss nic nie stracił. TO NIE DLA MNIE, bo ja kocham biegać !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz