środa, 28 listopada 2012

Smakowanie biegania

Czas biegania na zupełnym luzie trwa, bez spinania się, bez podkręcania śrubki, wyraźnie wolniej i zupełnie delektując się każdym zrobionym krokiem i doceniając różnorodność mijanego świata. Bieganie na takim zupełnym luzie jest jeszcze przyjemniejsze. Podtrzymuję to leniuchowanie biegowe do końca roku, żeby od stycznia zacząć przygotowania do maratonu w Dębnie. Cywilizacja miasta zaczyna zataczać coraz większe kręgi i dzisiaj biegając po Bialskiej zauważyłem, że zaczyna być, mam nadzieje że remontowana, bo zrywany był chyba asfalt. Oby to tylko naprawa tej pięknej ulicy bo to jeden z ostatnich bastionów przyrody który pozostał w Częstochowie. Niestety nie projektuje się w moim mieście terenów zielonych, za to coraz więcej widać bruku :(  Podczas biegania w tym okresie tzw. roztrenowania jakby więcej widzę co wokół mnie się zmienia na dobre lub złe. Chciałbym teraz nacieszyć taką zabawą biegową jaką teraz mogę biegać żeby wkroczyć w 2013 rok w pełni sił, bo ten następny rok zapowiada się interesująco. Pojawiła się informacja że organizator maratonu w Łodzi przeznaczył 100 000 dolarów na nagrody finansowe dla zawodników w 2013 r. Gruubo. Widać że sponsorzy zauważają powiększającą się grupę potencjalnych klientów i chętnie w ten sposób inwestują w imprezy biegowe, co mnie bardzo cieszy. Ja na nieszczęście nie biegam dla tych pieniędzy, bo jestem amatorem, ale większy budżet to być może lepsze pakiety startowe lub zabezpieczenie imprezy lub więcej grochówki ;) W tym tygodniu też rocznica mikołajkowego biegu w Toruniu i wyjątkowej pamiątki po nim.


W tym roku nie biegnę mikołaja i szkoda bo to bardzo fajny bieg. Nie na bicie rekordów bo trasa w większej swojej części leśna, ale dla atmosfery biegu i bardzo dobrej organizacji polecam go wszystkim.
Warto go przebiec choćby dla widoku tysiąca biegnących mikołajów:)
Biegnie drużyna Meritum Banku i trzymam za nich kciuki . Powodzenia.
Ja tymczasem posmakuje biegania...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz