wtorek, 21 stycznia 2014

Spróbuj się nie wywrócić

No dzisiaj to trzeba chyba w kolcach chodzić, żeby chodzić. No i jak tu biegać? Nawet buty zimowe niewiele pomogą. Szklaneczka. Ale zakładam dzisiaj Brooksy i do boju. Napewno na takim podłożu będzie większy wycisk, inaczej się będzie układał krok, a uwaga będzie skupiona na tym, żeby za chwilę nie leżeć. 
Trzeba tylko uważać żeby sobie nic nie powywijać, powykręcać i połamać. 
Myślę sobie, że takiego gadżetu jak -nakładki na buty- to jeszcze nie mam. Tylko proszę o uwagi na maila, jeśli ktoś miał okazję biegać w takowych.

Albo taki model 



W Tchibo znalazłem podobne za 50 zł.
 

Wtedy żaden lód nie straszny, ale czy napewno i ile razy będzie to w użyciu ? Chyba żeby to zakładać na obuwie codzienne. Niewiem czy przy bieganiu taka nakładka nie będzie się przesuwać, ślizgać. Trzeba będzie zasięgnąć opinii kolegów po fachu. 
Może przyjdzie odwilż i będzie można biegać w łysym bucie. Nie narzekamy - biegamy. 
Na koniec jeszcze 3 minutowy filmik z YT, przestrzegający przed śliskim lodem. Więc może jednak nakładki ?

http://www.youtube.com/watch?v=fAADWfJO2qM

czwartek, 9 stycznia 2014

2014-ty i pan Antoni

Pierwsze treningi w tym roku już za mną. Czas zgubić to co się dostało w "prezencie" od Świąt. Ponieważ w tym roku Praga odpadła, to skupiam się na przygotowaniu do wiosennego maratonu w stolicy. Wybór padł na Orlen Warsaw Marathon. Czas do startu 3 miesiące - 13 kwiecień 2014r. Po drodze wplatamy w to dziesiątkę w moim mieście i to najbliższe cele i plany startów w pierwszym kwartale tego roku. Nasłuchałem i naczytałem się dużo pozytywnych opinii o organizacji i samym Orlenie, dlatego chcę mieć w swoich zbiorach również ten medal. http://www.orlenmarathon.pl/
W tym wejściu chciałbym również przedstawić postać człowieka, który zrobił na mnie olbrzymie, pozytywne wrażenie, pana Antoniego, który w wieku 91 lat dzielnie ćwiczy w lesie kabackim z drągiem i stał się gwiazdą YouTuba, po tym jak jego wnuczek na prośbę innych sportsmenów i menek nakręcił film instruktażowy, co zrobić żeby nie chorować i długo żyć (http://www.youtube.com/watch?v=StkH2VV9juU). Pan Antoni stał się dla mnie wzorem do naśladowania oraz zawsze dodatkowo motywuje mnie do treningu. On ma w sobie tyle pozytywnej energii, szczęścia i radości z wykonywanych ćwiczeń, że nie mam żadnych wątpliwości, że setkę przekroczy w biegu i pełnym zdrowiu. Ciekawostką jest również to, że pan Antoni ma w swoim domu temperaturę 13-14 stopni. W 15 stopniach jest mu już za gorąco. Jak sam mówi, w ten sposób sie dodatkowo hartuje. Niesamowity człowiek, polecam do obejrzenie przed treningiem na który nie się wyjść.


Co zmieniło się jeszcze po nowym roku? W tych trzech treningach, które do tej pory ukończyłem zauważyłem i podkreślam raz jeszcze to co pisałem już wcześniej. Jak tak dalej pójdzie, to ręka od machania "cześć" będzie bolała. Ewolucja biegania w Polsce, a ja potwierdzam to w moim mieście jest niewiarygodna. Rozrastają się kluby biegaczy, powstają nowe sklepy, filie sklepów, stron dla biegaczy etc.
Ludzie chcą się ruszać ! chyba . I bardzo dobrze, chodników powinno starczyć, ładnych ścieżek leśnych, parków już niekoniecznie. Ostatnio rozmawiając ze znajomym biegaczem, usłyszałem, że już teraz to robią u siebie w klubie taki okres próbny dla nowych kandydatów. Jak przez 3 m-ce będzie biegał i angażował się w pracę klubu to będzie pełnoprawnym, bo tylu mają chętnych.
Bardzo dobrze, niech każdy kto chce się lepiej czuć i mieć na codzień więcej sił, nie chorować- ma do tego prawo.   I mam nadzieję, że tym akcentem "zarażę" kogoś nowego i niezdecydowanego do biegania.
Jest taki stan po treningu jak po kąpieli leżysz w łóżku, delikatnie pulsują Ci mieśnie nóg, bo dostały wycisk, a Ty trzymasz w ręku maślankę i myślisz : O, jak dobrze... Endorfiny dawno już buszują.