czwartek, 26 stycznia 2012

Chyba się zaczęło !!!

Witam wszystkich kochających to coś co u mnie zaczęło się dość niewinnie, bo od przygotowań do 5 km sztafety w sierpniu 2011 r.do maratonu we Wrocławiu. Później zawody jedne, drugie i poleciało i wsiąkłem wiedząc już, że to jest to, co daje mi poczucie spełnienia i radości z płynących po treningu endorfin. Siłę walki w dniu codziennym i otaczającym nas świecie i ta myśl kiedy kończysz maraton : "Udało się, wszystko można osiągnąć"
Tak to jest BIEGANIE, które jak zdrowie pozwoli będzie ze mną do końca !