Dodatkowo przed biegiem głównym planujemy udział naszych dzieci w biegach towarzyszących. Zapowiada się ciekawy weekend.
Tymczasem bieganie przebiega w swoistym klimacie niewiadomej, czy spadnie na głowę deszczyk,deszcz, ulewa czy kuleczki, kulki czy kule gradu, czy ostro przygrzeje "łysy". Fajnie :) Sorry, taki- maj-czas mamy.
Kiedy wczoraj biegałem po ostrym deszczu i ziemia oddawała swoje ciepło, przypomniały się chwile spędzone na nadmorskich ścieżkach. Mmmmm. Cholera, jak mi się chce pobiegać po promenadzie nadmorskiej. Zazdroszę moim kolegom z drużyny, że mogą codziennie delektować się tymi pięknymi okolicznościami przyrody. Na szczęście wakacje blisko :)
Z truskawkowym pozdrowieniem dla wszystkich.