piątek, 13 grudnia 2013

Coraz bliżej Święta

Święta już tuż tuż. Śniegu nie ma, Xsawery postraszył i poleciał. Chciałoby się potuptać po białym puchu w trailowych Brooksach, bo patrzą się na mnie z półki jakbym się na nie obraził. Ale może jeszcze sypnie na święta, będzie więcej wolnego czasu, będzie można pobiegać po śniegu. Tegoroczny sezon startowy zakończony, czas delikatnego bieganka, podliczenie roku i wyznaczenie nowych planów na Nowy Rok.
I co taki biegacz może teraz robić? Można powiedzieć że jestem w tzw. stanie zawieszenia. Zapisałem się na maraton w Pradze, ale dzisiaj mnie wykreślili z listy. Muszę sprawdzić dlaczego? Stawiam na regulaminowy czas dokonania opłaty albo jej nie zrobienia. Nie jest to priorytet. Trzeba określić plany startowe na przyszły rok, ale jeszcze niewiem którą imprezę podrywać. Mam nadzieję, że w Święta będzie więcej czasu żeby zastanowić się i ułożyć starty. Na razie walczę z zapaleniem oskrzeli i myślę, że mimo iż nie lubię, to zmuszę się do karnetu na siłownię, żeby pobiegać na bieżni. Pamiętam, że kiedyś bieżnia elektryczna doskonale przygotowała mnie do półmaratonu Neptuna.
W ostatni weekend odbył się w Toruniu bieg Mikołajów i biorąc pod uwagę warunki jakie były, to czasy kolegów i koleżanek robią wrażenie. Progres staje się widoczny, albo jesteście coraz szybsi. Ja myślę, że złożę wniosek do Zarządu o start w przyszłorocznym półmaratonie Św. Mikołajów wszystkich śmiałków bez walki o czas. Pobiegnijmy po tzw. How how hoow. Dość śrubowania czasów, czas na zabawę, a zwłaszcza w takim biegu jakim jest bieg mikołajów.
W oczekiwaniu na puchowe bieganie, czas Świąt coraz bliżej, więc trzeba wybrać się po choinkę i jakiś prezencik biegowy dla mnie może się znajdzie. Jakby czytał to jakiś Mikołaj, ale nie ten z 5 grudnia, tylko ten od choinki, to ja chciałbym dostać http://allegro.pl/jerzy-skarzynski-maraton-autograf-i3792918226.html. Ciiiiii....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz